Nie ma się co dziwić!
Znów, na Państwa zaproszenia, jeżdżę po Polsce. I uwielbiam te spotkania, bo na nich pojawiają się pytania o stan naszej gospodarki i o wywiązywanie się ze swoich obowiązków przez Radę Polityki Pieniężnej. Pozwala mi to lepiej zobaczyć, co Państwa ciekawi i gdzie może czasem pojawiają się niejasności.
Czy w Polsce walczymy z inflacją? Wiele osób nadal nie odnajduje się z wyższymi ratami kredytów (mowa tak o rodzinach i kredytach mieszkaniowych, jak i oczywiście firmach). W ich ocenie, ponieważ te raty bardzo wzrosły, to musi to być znakiem, że robimy co się da – a może nawet zbyt dużo.
Popatrzmy na to przez pryzmat danych: w Polsce walczyliśmy z inflacją ze znacznie mniejszą determinacją niż np. w strefie euro czy w USA. W efekcie my nadal mamy poważny problem z inflacją i nie szybko się go pozbędziemy.
🎳 Mamy dziś niższe stopy procentowe niż strefa euro czy USA (bo znaczenie ma realna stopa procentowa => w slajdach więcej o tym, jak się ją wylicza).
🎳 Tak było w zasadzie przez cały bieżący epizod inflacji.
Nienaostrzonym ołówkiem dużo się nie osiągnie.
Na koniec: oczywiście ani władze monetarne strefy euro ani w USA nie mówi się o końcu walki z inflacją. Mówi się jedyne o rekalibracji parametrów. Żadnego poklepywania się po plecach ani rąk unoszonych w tryumfie.
Skąd ta wstrzemięźliwość? Bo procesy cenowe w wielu segmentach gospodarki nie wyglądają właściwie. Średni wskaźnik inflacji w USA czy w strefie euro pokazuje znacznie bardziej korzystny obraz niż gdy mu się zajrzy pod maskę i posprawdza konkretne procesy cenowe.