Skip to main content

Są sprawy, nad którymi trudno przejść do porządku dziennego. Nadużywanie władzy, krzywdzenie ludzi, nieuczciwość. Praca w RPP nie stanowi środowiska niskonapięciowego. W przeciwieństwie do pracowników NBP, mnie się nie da wyrzucić, więc i tak mam z górki.

Ale też (na szczęście też!) jest czasem okazja spokojnie porozmawiać o polskiej gospodarce. Do takiej rozmowy zaprosił Państwa i mnie Maciej Danielewicz, wyszła nam godzina spokojnej rozmowy o tym, gdzie jesteśmy oraz kilka wątków dokąd zmierzamy.

Czy macie Państwo poczucie, że żyjemy w warunkach dużej niepewności gospodarczej? To temat, który poruszyliśmy na koniec rozmowy. Próbuję przekonywać, że istnieje przed nami ryzyko utrwalenia tak oczekiwań inflacyjnych, jak i inflacji powyżej celu. Ale też, że jesteśmy dziś w znacznie lepszej kondycji gospodarczej niż na przełomie 2022/2023. Wtedy prognozowano wzrost PKB na 2023 z grubsza 0%, a dziś prognozujemy go na 2025 na ponad 3%. Wtedy inflacja tylko się rozpędzała i niepewność dotyczyła tego, czy przebije 20%. Dziś rozmawiamy o okolicach 5%. Czy jest dobrze? Nie jest. Ale niepewność dnia dzisiejszego to znacznie mniejszy słoń w pokoju niż był wówczas.

O samej niepewności więcej wkrótce, na razie sama rozmowa: wyemitowana kilka dni temu, a od jutra hashtag#blackout.