Kiedy nie wiadomo, jak się zachować — warto po prostu zachować się przyzwoicie.
Nie wypada mi komentować wypowiedzi poszczególnych pracowników NBP.
Ich nie chroni mandat, a — o czym przekonało się już zbyt wiele osób — łaska najwspanialszego z prezesów na pstrym koniu jeździ. Do tego są to osoby starsze, o ograniczonych możliwościach pracy już od bardzo dawna. A już szczególnie mi nie wypada, bo mowa o pracownikach, którzy publicznie krytykują moje sprawowanie mandatu (i do których krytyki nigdy się z wyżej wymienionych powodów nie odnosiłam).
Dlatego dalej będzie bez nazwisk, ale ze szczegółami. I ten post musiał powstać, bo nie chciałabym, żeby ktokolwiek z Państwa utrwalił się w przekonaniu, że bank postępuje normalnie.
1. Dziennikarze słuchają myśli wyrażanych podczas konferencji przez najwspanialszego z prezesów i piszą, co myślą na temat jego wypowiedzi.
[Tego nie komentuje, bo nie słucham konferencji prezesa.]
Uczynił tak między innymi Grzegorz Siemionczyk, ale także wielu analityków i po prostu obywateli.
2. Wyżej opisani pracownicy etatowi NBP siadają do klawiatur i komentują pracę dziennikarza jako „napastliwe wypociny” oraz „niegodziwe pomówienia” (osoba pierwsza), nazywają „dyletanctwem” i podsumowują „omawiany tekst nie ma żadnego waloru merytorycznego. W mojej opinii jest on kolejną próbą wywarcia presji politycznej na NBP” (druga osoba).
Trzeba bardzo wyraźnie zaznaczyć, że to nie jest normalne. Podobnie jak nie jest normalne takie skomlenie https://lnkd.in/dkuU4sTN. Podobnie jak nie było normalne nasyłanie prokuratury na dziennikarzy oceniających funkcjonowanie naszego banku centralnego: Krzysztof Berenda Konrad Sadurski Damian Szymański
Zasada w bankowości centralnej jest jedna. Obywatelom wolno dowolnie oceniać naszą pracę. Do-wol-nie. Także dziennikarzom.
Ocenianie naszej pracy nie jest naruszaniem niczyjej niezależności, ani wywieraniem wpływu. Jest zupełnie normalnym przejawem podstawowej odpowiedzialności, jaką mamy wobec obywateli. Niezależność to przywilej, za którym idzie szczególna odpowiedzialność. Elemetarna odpowiedzialność szanowania wszystkich obywateli, bo wszyscy obywatele ponoszą konsekwencje naszych decyzji (tych słusznych i tych niesłusznych).
Krytykowanie obywateli za to, że korzystają ze swoich praw i wolności obywatelskich jest … nieprzyzwoite. Tak po prostu i po ludzku — nieprzyzwoite.