Skip to main content

W Polsce nie obowiązuje grawitacja i od dziecka wszyscy z łatwością tuptamy po wodzie.

Tego jestem równie pewna, jak tego, że wrócimy z inflacją do celu bez realnych dodatnich stóp procentowych.

Inflacja obniża się bardzo powoli: baaaaaaaardzoooooo pooooowooooli. Takie odchylenie od celu, jak my obecnie:
▶ USA miały w lutym 2023, czyli osiem miesięcy temu;
▶ strefa euro ma od pięciu miesięcy.

W tym czasie oba banki centralne podnoszą konsekwentnie stopy procentowe. Bo nadal martwią się o powrót do celu. Oba banki nie zakończyły nadal cyklu podwyżek. No i oba banki komunikuja turbo wyraźnie i bardzo drukowanymi literami HIGHER FOR LONGER, czyli że jak już zakończą cykl podwyżek, to stopy pozostaną na podwyższonym poziomie przez okres dłuższy niż „normalnie”.

W Polsce inflacja w październiku wzrosła w relacji miesięcznej. Według tych bardzo wstępnych szacunków wzrosła także inflacja bazowa (tak w relacji do ubiegłego miesiąca, jak i wyższa jest obecnie inflacja bazowa w ujęciu rocznym niż była przed miesiącem). Inflacja bazowa to ta, która pomija paliwa i żywność.

Przygotowałam aktualizację materiału o wiarygodności w polityce pieniężnej (https://lnkd.in/dWsJtbef). Zrobiłam to z trzech powodów. Po pierwsze: jest tu Państwa znacznie więcej niż przed rokiem. Po drugie: sytuacja bardzo się rozwinęła, i w przeciwnych kierunkach w Polsce i w innych krajach. Ale po najważniejsze: bo warto to sprawdzać regularnie, żeby widzieć, gdzie i jak się przesuwa nasza gospodarka i nie kupować zbyt prostych narracji.

Powtórzę: zarządzając oczekiwaniami zwiększamy efektywność polityki pieniężnej. Gdy oceniamy stopy procentowe, dla nikogo nie ma znaczenia, jaka inflacja BYŁA, bo stopa procentowa jest zwrotem, który dostaniemy w PRZYSZŁOŚCI. Ważniejsze jest czego się spodziewamy. Jeśli bank centralny umie wszystkich przekonać, żeby spodziewał się niskiej inflacji — może mniej podnosić stopy, a osiągnie ten sam efekt. Dlatego tak ważna jest wiarygodność banku centralnego.

Przed rokiem w rozmowach z dziennikarzami przytaczałam wątpliwości makroekonomistów na całym świecie: czy możliwe jest wyjście z historycznie wysokiej inflacji do celu przy ujemnych realnych stopach procentowych. Nie rozstrzygniemy tej zagadki w USA, ani w strefie euro, ani w Wielkiej Brytanii, ani w Szwecji, ani … — głównie dlatego, że postanowili nie sprawdzać i mają już od dawna dodatnie realne stopy procentowe. Osiągnęli to (a) obniżając oczekiwania oraz (b) podnosząc stopy.

Może Polska wszystkich zadziwi. Zawstydzi tęgie umysły. Przetrze zupełnie nowe ścieżki. Wróci na stałe do celu przy ujemnych realnych stopach procentowych. Oby! Ale czy warto ryzykować, że może jednak nie? I w imię czego?

Prezentacja do pobrania.