Mamy za to mnóstwo dowodów na to, że nie jest pod kontrolą w gospodarkach o niższej inflacji, w fazie niższej koniunktury i o oczekiwaniach inflacyjnych zakotwiczonych w celu inflacyjnym tych krajów. Lista zaczyna się od strefy euro, UK, Kanada. Podobnie niepokojąco uporczywa jest inflacja w USA, piszę o nich osobno, bo są w fazie wyższej koniunktury.
Osłabienie koniunktury gospodarczej na świecie ma w pewnej części charakter systemowy, a nie cykliczny. Związane jest z przesunięciem konsumpcji w kierunku usług oraz transformacją energetyczną. Zaistniałoby niezależnie od zacieśnienia w polityce pieniężnej. Polityka pieniężna dokłada do tej układanki jakieś klocki, ale dalece nie wszystkie.
Luzowanie polityki pieniężnej może zwiększać zatrudnienie kosztem produktywności, ale ani jeden ani drugi efekt nie są w sensie statystycznym silne. Nie ma za to wpływu na PKB.